Ktokolwiek z Was ma dzieci w wieku szkolnym wie, że wakacje, wakacjami, ale już w sierpniu czujemy oddech szkoły na plecach i zaczyna się: szukanie plecaków, piórników, zeszytów i wszelkiej maści szkolnych utensyliów, w wielu przypadkach również remonty. No bo przecież najlepiej wejść w nowy rok szkolny w nowej przestrzeni, czyż nie?
Trochę tu ironizuję, ale przyznaję, sama nie jestem wolna od tego zabiegania. Jeśli dodamy do tego świadomość, że nasze dziecko ma specjalne potrzeby (spektrum autyzmu, ADHD), to poprzeczka podwyższa się niebezpiecznie wysoko.
Jak dobrze przygotować pokój naszego dziecka i nie zwariować?
Na początek warto pamiętać o kilku kwestiach:
Pokój jest do mieszkania, nie tylko do oglądania, czyli wnętrza instagramowe może i są zachwycające, ale często bywają po prostu... niepraktyczne. Nie zrozumcie mnie źle: uwielbiam piękno i uważam, że estetyka wspaniale podnosi jakość naszego życia, ale nie może być ważniejsza od ergonomii i funkcjonalności. Triada idealna? Nazwałam sobie roboczo EFE (ergonomia, funkcjonalności, estetyka).
Porównajcie sobie te dwa zdjęcia:
1.
2.
Jak myślicie, która wersja przechowywania roweru jest bardziej praktyczna? Oczywiście wersja druga (już widzę, jak przeciętny nastolatek po każdym powrocie z roweru czyści go na błysk i zawiesza nad łóżkiem:)))
Z drugiej strony, rozłożone światełka na podłodze (zdjęcie 2) też wydają się mało praktyczne...
Pokój jest dla dziecka, czyli małego człowieka, który ma już (bardziej lub mniej - w zależności, czy mówimy o pokoju dla ucznia klasy I szkoły podstawowej czy licealisty) ukształtowane wzorce estetyczne i powinniśmy się z tym liczyć. Nie realizujmy własnych niespełnionych marzeń o pokoju dziecięcym kosztem wrażliwości na piękno naszych pociech. Z drugiej strony, jako dorośli mamy ostatnie zdanie i mamy prawo odrzucić niektóre nierokujące dobrze pomysły (np. inwestycje w remont, które uważamy, że szybko się znudzą naszym pociechom a zmiana ich byłaby bardzo kosztowna). Podstawą jest rozmowa z dzieckiem i ustalenie priorytetów - rozwinę ten temat w następnym wpisie, to tylko namiastka:)
Pokój ma być miejscem spokoju. Zauważyliście, że słowo "spokój" brzmi prawie jak "pokój"? Miejsce, gdzie nasze dziecko będzie spać, bawić się, uczyć, odpoczywać ma gwarantować mu wyciszenie, dlatego za wszelką cenę unikajmy przebodźcowania! Ja wiem (i przerabiałam to nieraz z moją Gwiadzką), że dzieci uwielbiają wszelkie wystawy swoich budowli lego, kolekcji, prac plastycznych i oczywiście nie ma w tym nic złego. Ale jeśli do tego dołożymy otwarte półki, plakaty na ścianach, neony i Bóg wie jeszcze co, to w efekcie nasze dziecko będzie miało ogromny problem, aby skoncentrować się na jakiejkolwiek czynności. Zobaczcie:
3.
4.
https://posterilla.pl/pl/blog/Funkcjonalny-i-komfortowy-pokoj-dla-nastolatki/100
Pokoje, zaiste piękne, natomiast nie widzę w nich dziecka z nadpobudliwością.
Po pierwsze, rozpraszacze:
- otwarte półki, w których prawie nigdy nie będzie porządku
- tysiące kosmetyków i bibelotów na biurku (gdzie odrabiać zadania?)
- ozdoby z różnych kategorii mogą rozpraszać
Po drugie, problemy z utrzymaniem porządku:
- za mało zamykanych szafek
- gdy poukładamy prawdziwe książki i inne elementy na półkach zacznie się kakofonia barw i wywoła poczucie chaosu (są na to sposoby, ale o tym kiedy indziej)
- duża ilość drobnych, wolno stojących przedmiotów utrudnia sprzątanie i zniechęca dziecko do utrzymywania porządku (z którym często i tak ma problem).
Na plus warto dodać, że paleta kolorystyczna obu wnętrz jest nie tylko piękna, ale i wyciszająca. Gdyby usunąć większość "durnostojek", zamknąć wszystkie szafki i zostawić jedno miejsce "na wystawę" (ulubione rzeczy) byłoby zdecydowanie lepiej.
Czy to oznacza, że musi być koniecznie smutno i nudno? Niekoniecznie, spójrzcie, na tą propozycję:
5.
https://aranzacjawnetrz.com.pl/pokoj-nastolatka-jak-urzadzic-pokoj-mlodziezowy/
Elektronika w umiarze. Może się tu niektórym narażę, ale zdecydowanie jestem przeciwniczką posiadania przez dziecko ze spektrum i nadpobudliwe w pokoju urządzeń typu: telewizor, smartfon i komputer. Zapytacie, jak to? A nauka? Kontakt ze znajomymi? Rozrywka? No więc, można urządzić specjalny pokój nauki, a jeśli nie ma takiej możliwości, po prostu wypożyczać laptopa dziecku na czas pracy czy zabawy. Świadomość, że komputer "śpi" poza pokojem niweluje pozwala na kontrolę nad czasem spędzanym przez dziecko przed monitorem. Telewizor może być w miejscu dostępnym dla całej rodziny a smartfona można po użyciu odkładać na wcześniej ustalone miejsce (pudełko, parapet w przedpokoju, etc.). A może w ogóle zrezygnujecie z telewizji? Na pewno jeszcze nie raz poruszę ten temat, Jestem ciekawa, co Wy sądzicie o dostępności do mediów w pokoju dziecka?
Podziel pokój na strefy. Postarajcie się wygospodarować osobne miejsce na odpoczynek (strefa łóżka), naukę (strefa biurka), przechowywanie (szafy, półki) oraz zabawę (wolna przestrzeń, regały do przechowywania). Oczywiście zdaję sobie sprawę, że nie każde dziecko ma do dyspozycji pokój wielkości ponad 20m2. Obawiam się, że większość ma wręcz malutkie pokoiki. Mimo wszystko jest to możliwe do realizacji. Wykorzystajcie inny kolor ściany, dywan, małe triki, które funkcjonalnie uporządkują wnętrze.
Jak widzicie, sporo tego, ale w każdym wnętrzu, z każdym budżetem można zrealizować te wytyczne. W następnych wpisach postaram się Wam to udowodnić:)
A co Wy uważacie za najważniejsze w pokoju ucznia?
Czekam na Wasze komentarze.
Pozdrawiam serdecznie:)
Gosia.
Comments